Strony

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Wakacyjna dłubanina

Głównie drobiazgi, bo taniej. Sporo do kuchni, ale nie tylko.
Ciasteczkowa deska. Duża. Motyw drukowany na plujce, ale wyszło prawie dobrze. Miejsca brzydkie i rozmyte przykryłam motywami serwetkowymi. Też  nie do końca jestem zadowolona, bo spray maskujący brzydko chlapie i klej przebił się na drugą stronę serwetki. Ale zdaniem mojego syna "Misio" jest fajny. 







 A to już pudełko drewniane, na...maszynkę do strzyżenia włosów. Mężowi znudziła się surowa, a że nie chciał kwiatowej serwetki, dostał szablon. U góry przed kolejnym bejcowaniem, pod spodem pomalowana. Która ładniejsza? Kwestia gustu. Nigdy nie wiem czy zostawić jasną, czy zamaskować.






I kolejne, tym razem obrazki:
najprostsze


 w niby ramce:

I kolejne deski:



A na koniec skrzyneczka na drobiazgi:


I to tyle;) A teraz czas uprzątnąć cały ten rękodzielniczy bajzel, bo dzieciaki nie będą miały gdzie się uczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz