W markecie, w którym robię codzienne zakupy pojawiły się drewniane akcesoria kuchenne: deski, łopatki. Korzystając z okazji, że nie muszę robić hurtowych zakupów materiałów na Allegro i mogę sobie kupić parę drobiazgów nie rujnując budżetu, postanowiłam wykonać kilka ozdób do kuchni. Oczywiście jak zwykle nie swojej;)
Na początek kupiłam 3 łopatki. Gdzieś skądś zapamiętałam fajny pomysł ich ozdobienia i wykonałam je podobnie. Myślę, że są fajnym gadżetem i ożywią każdą kuchnię. Akurat w innym markecie były serwetki z ciachami, sznurek kupiłam hurtem wcześniej w Castoramie, pudło guzików podebrałam mamie ( i tak nie są jej do niczego potrzebne, a mnie się niektóre przydadzą), wstążki kupiłam kiedyś w Lidlu z myślą o zakładkach i ...leżą. Jedynym problemem jest znalezienie dobrego kleju, bo mi te paskudne guziki odpadają. Nie trzymają się nawet na klej z pistoletu. Do zdjęć podkleiłam zwykłym wikolem, może da radę:)
Pasja do rękodzieła zrodziła się z potrzeby zbierania środków na leczenie syna. Paweł choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Wymaga systematycznej kosztownej rehabilitacji. Zapraszam;) Możesz pomóc i podarować Pawełkowi 1% podatku, wpisując w PIT numer KRS 0000037904 i cel szczegółowy "78 DURA PAWEŁ"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz