Jak zwykle święta przyszły zbyt szybko i zaskoczyły ;)
Niemniej rzutem na taśmę, coś tam udało mi się stworzyć.
Na pierwszy rzut poszły drewniane łosie i koniki. Nie ukrywam, że sprawiły mi mnóstwo problemów. Jednym słowem, nie polubiliśmy się z pana łosiami ;) Drewno grube, ręcznie wycinane, a więc na idealną równość nie mogłam liczyć. Nie poddałam się jednak i mam oryginalną dekoracją pod choinką.
Urzekła mnie zwłaszcza serwetka, od razu, gdy ją zobaczyłam, wiedziałam, że zostanie naklejona właśnie na świąteczne łosie.
Dla rozluźnienia ozdobiłam kilka płaskich bombek w kształcie łezki. W tym roku królują szarości i minimalizm.
Nie mogło zabraknąć również choinek. Powstały więc takie. Również skromne i delikatne.
A skoro post świąteczny, to nie może zabraknąć życzeń.
Życzę Wam Kochani,
Niech te święta spokój Wam przyniosą,
a radość chodzi za Wami krok w krok.
Niechaj dostarczą tyle optymizmu,
by starczyło na cały Nowy Rok.
Pasja do rękodzieła zrodziła się z potrzeby zbierania środków na leczenie syna. Paweł choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Wymaga systematycznej kosztownej rehabilitacji. Zapraszam;) Możesz pomóc i podarować Pawełkowi 1% podatku, wpisując w PIT numer KRS 0000037904 i cel szczegółowy "78 DURA PAWEŁ"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz